Opis
Początki zespołu sięgają roku 1984, kiedy to Arek, niesiony atmosferą festiwalu w Jarocinie postanowił zacząć grać. Nazwa Betonowa Wioska Sowchoz odnosiła się do ówczesnej – smutnej i całkowicie no future rzeczywistości pogłębionej marazmem niewielkich Kęt. Fascynacja muzyczna była jedna: miastkowe WC… Dopiero po jakimś czasie, na zasadzie gry słów pojawiła się nazwa
Σοφός czyli mądrość…
Brak możliwości grania koncertów, spory o kierunek artystyczny a także częste wyjazdy członków zespołu, zakończyły jego działalność w 1987r.
Po 20 latach zapadła decyzja o reaktywacji pod nowym, choć nawiązującym do historii, szyldem: bws sofos. Zespół szybko nagrał ep-kę, w 2015 roku wszedł do studia zarejestrować 10 nowych utworów, które znalazły się na (wydanej własnym sumptem) płycie zatytułowanej “W sieci”.
Powoli skrystalizowało się nowe oblicze zespołu, powstał też nowy materiał, który zdecydowano się nagrać pod koniec 2018 roku w Waiting Room Studio w Oświęcimiu.
Pod okiem Maćka Dzikiewicza zarejestrowanych zostało 9 utworów, z których 8 trafiło na nową płytę. Jej klimat tak komentuje basista zespołu: “Założyliśmy, że płyta ma próbować oddać ducha lat ’80, dlatego też, pracując nad miksami, kierowaliśmy się brzmieniem takich zespołów jak The Sound, Comsat Angels, The Bolshoi czy też Minimal Compact…”.
W warstwie tekstowej poruszone zostały problemy współczesnego świata: ograniczające prywatność człowieka działania organów państwowych (“Miasto aniołów” inspirowane chińskim miastem Shenzen, w którym wprowadzono punkty za dobre zachowanie), czy też dramatyczne wybory, podejmowane w obliczu trudów życia (utwór “Closer”, będący hołdem dla tragicznie zmarłych przyjaciół, a inspirowany postacią Iana Curtisa). W “Sprzedawcach dymu” pod ogniem krytyki znaleźli się politycy i wszelkiej maści liderzy próbujący przeciągnąć nas na swoją stronę.
Na płycie nie brakuje też piosenek o… miłości: tej mistycznej (“Jesteśmy”, czy też “Serce”), jak i tej toksycznej, bardzo często odnajdywanej w sieci (“Dublet”).
Płyta w kolorze niebieskim.
