Po siedmiu latach przerwy Dreadsquad powraca z nowym albumem, który zanurza słuchaczy w unikalnym połączeniu dubu, jazzu, ethio-jazzu i klasycznych brzmień reggae. „Reggae from the Desert" to podróż dźwiękowa, w której Marek „Dreadsquad" Bogdański eksploruje nowe muzyczne terytoria, łącząc swoje korzenie z fascynacją afrykańskim jazzem. Ktoś powiedziałby – 7 lat chudych, ale Marek w tym czasie zdążył zbudować dom, w którym z powodzeniem funkcjonuje jego nowe studio producencko-nagraniowe, a ponadto zjeździł kolejne pół świata, uświetniając swoimi setami setki imprez i festiwali.
Koncepcja albumu narodziła się już w 2015 roku w legendarnym studio Prince'a Fatty'ego, gdzie Winston Horseman Williams, ikona brytyjskiej sceny reggae, nagrał bębny i perkusjonalia do kilku utworów. Marek, będący od lat fanem jazzu, odnalazł inspirację m.in. w twórczości Mulatu Astatke – ojca ethio jazzu – i stworzył swoją własną interpretację utworu „Yekermo Sew", która od paru miesięcy rozpala zmysły słuchaczy. Jak dołożycie do tego „Ethiopian Rhythm", w klasycznej minorowej, `tizitowej` (z amharskiego – nostalgicznej) skali muzycznej, tak charakterystycznej dla etiopskiego jazzu i tamtejszej muzyki klasycznej, to zrozumiecie zarys tego wydawnictwa. Na albumie znalazły się również jazzowo-dubowe wersje bardzo dobrze znanych rytmów Dreadsquadu, takich jak „Bun Dem" czy „Caravan", wzbogacone o subtelne smaczki melodyczne i instrumentalne, które tworzą wyjątkową dźwiękową mozaikę.
Niezaprzeczalną wartością tego albumu jest obecność znakomitych instrumentalistów, którym stylistyka jazzowa i reggae'owa jest zdecydowanie nieobca. Są wśród nich: Horseman (bębny i perkusjonalia), Don Fe (flet), Craig Crofton (saksofon), Alex Hazas (saksofon, trąbka, flet), Kubix (gitara), Piotr Zabrodzki (pianino) i inni. Każdy z nich dołożył rozpoznawalną cegiełkę, z której zbudowany jest muzyczny dom spięty w wyjątkową całość przez Marka Bogdańskiego.
To, co wyróżnia "Reggae from the Desert" na tle dotychczasowych wydawnictw Dreadsquadu, to minimalistyczne podejście do wokalu – na całym albumie pojawiają się tylko dwa słowa, wypowiedziane przez samego Marka. Ten instrumentalny majstersztyk pokazuje, że siła muzyki Dreadsquadu tkwi w rytmie, atmosferze i precyzyjnie dopracowanych detalach, które zabierają słuchacza w fascynującą, medytacyjną podróż przez piaski dźwiękowego pustkowia.
Str. A:
Yekermo Sew (feat. Don Fe, Craig Crofton & Piotr Zabrodzki)
Ethiopian Rhythym (feat. Piotr Zabrodzki, Kubix & Alex Hazas)
Snake Charmer
Double Trouble
Dub Forged in Metal
Str. B:
Wailing Dub
Bun Dem Dub (Brass mix) (feat. Alex Hazas)
Pharaoh’s Revenge (feat. Craig Crofton)
Hibisco (feat. Don Fe)
Caravan (feat. Piotr Zabrodzki)