Pierwsza połowa lat 90-tych to rozkwit polskiej sceny niezależnej hc/punk. Jednym z najpopularniejszych jej nurtów było oryginalne połączenie punka, reggae i folku, które osobliwie rozkwitło w położonym wśród lasów mieście Piła. Zaś jednym ze sztandarowych zespołów tego nurtu, był ALIANS. W latach 90-tych kapela niezwykle aktywna zarówno nagraniowo jak i koncertowo; zaskakująca brzmieniowo tak nietypowymi instrumentami jak akordeon, melodica, czy … flety, a jednocześnie grająca agresywnego i anarchistycznego punk rocka z krwi i kości, na gitarach i perkusji. Dokładnie jak Pank Buk przykazał, a jednak inaczej niż wszyscy.
Ich najbardziej pamiętnym dla wielu albumem była zrealizowana w 1994, w legendarnym studio Złota Skała, płyta „Gavroche”. A ponieważ mija właśnie okrągłe 20 lat od chwili jej powstania, zaś za moment zespołowi stuknie również okrągłe 25 lat, postanowiliśmy kopsnąć Wam taki oto prezent i przekonać się jak ta płyta zabrzmi na winylu. Z przyjemnością informujemy, że brzmi świetnie i doskonale zniosła próbę czasu. O czym możecie przekonać się już za momencik.
Oprócz znanych na pamięć kawałków („Bomby domowej roboty”, „Władcy pustyni”), dodatkowe atrakcje to duży format i znacznie wzbogacona szata graficzna.
Str A:
Tędy / Za pan brat
Władcy pustyni
Wcześnie rano
Tałatajstwo z Wiejskiej
Sumienie i listy
Zosia na wrotkach
Autostrada
Bomby domowej roboty
Str B:
Do kurwy nędzy
Wkurwiony Grabaż
Niszcz to co złe
Gegen nazis
Dziecko
Duby domowej roboty
Sami wobec siebie
Paryż 68