Najlepsza płyta Analogsów. Mam to szczęście obserwować kolejne etapy rozwoju tego zespołu na bieżąco i moje uczucia jakoś nie mogą osłabnąć. To prawda, że “Oi! Młodzież”, a zwłaszcza “Street Punk Rulez!”, były czymś nowym, świeżym dla polskiego punk rocka. I może właśnie dlatego, są zdaniem wielu najlepsze. Gdybym jednak komuś z zagranicy chciałbym się pochwalić dobrą polską płytą punkową, to wybrałbym “Kroniki policyjne”. Ostatnio niemal w ogóle nie słucham zespołów innych, niż anglosaskie i naprawdę bez żadnej żenady postawiłbym Analogsów, obok Distillers, Deadline, czy innych Dropkicków. Bo ta płyta po prostu brzmi. Brzmią instrumenty i wreszcie naprawdę rasowo brzmi wokal. Całość jest bardzo spójna i ani razu nie miałem wrażenia, że którakolwiek z piosenek nie pasuje do reszty. Może dlatego, że brak tu słabych momentów, a wyjątkiem są: “Marek” i “Dziewczyny ze zdjęcia”, które po prostu mnie ruszają mniej, niż reszta. Gdyby jednak miało powstać kiedyś “The best of Analogs”, to przynajmniej kilka numerów z “Kronik...” musiałoby się na nim znaleźć. Na pewno “Wszystko to, co mamy”, na pewno “Nasze piosenki”, na pewno “Droga pod wiatr”, a także “Kroniki policyjne”, “Życie to jest gra” i “Miasta gorzki smak” z absolutnie rozpierdalającym motywem fortepianowym. Całość zamyka najlepsze na płycie “Pożegnanie”, z naprawdę kapitalnym, pomysłowym tekstem. Oddzielny temat to “Twoje kłamstwa”, do którego nawet nakręcono klip, jednak bez większych szans na emisje gdziekolwiek poza monitorami posiadaczy płyty... Swoją drogą dałbym wiele, żeby go ujrzeć kiedyś w MTV pomiędzy Kasią Kowalską i Stingiem. Ciekawie dobrano covery, wśród których tym razem zabrakło przeróbki Cock Sparrera, a szkoda, bo to chyba zwiastuje fiasko moich nadziei na album pt. “Cock Sparrer by The Analogs” J . Zamiast tego dostajemy piosenki: Johnny’ego Casha, Rose Tattoo i Social Distortion. Może analogsowy “Mamy mały potwór” skłoni kogoś do poszukiwania pełnych albumów Kalifornijczyków, bo to kolejny zajebisty zespół, o którym w Polsce słyszało niewielu. Na koniec dodam, że także graficznie “Kroniki” są najbardziej udaną płytą Analogsów. (Maciej Mroczek)